23 lipca 2020 Istnieje spora szansa na to, że w przyszłości na półkach sklepowych zobaczymy mniej smartfonów, które będzie można określić elektrośmieciami czy innym marnowaniem krzemu. Według treści dokumentu o nazwie "Android 11 Go edition Device Configuration Guide" Google ma wymagać, aby od końca tego roku (i wprowadzenia Androida 11) nowe urządzenia z 2 GB RAM-u (i mniej) były oferowane tylko z okrojonym Androidem Go Edition. Dodatkowo nowe smartfony z 512 MB RAM-u (a nadal takie są, serio) nie będą mogły korzystać z usług Google. Tak więc Google podążyło drogą Microsoftu, który kilka lat temu sztucznie podwyższył minimalne wymagania Windowsa, aby z rynku poznikały tanie tablety z 1 GB RAM o znikomym komforcie użytkowania. To samo będzie czekać Androida, ponieważ wątpię, by smartfony z okrojonym Androidem cieszyły się większą popularnością. A przynajmniej nie są szczególnie popularne na ten moment.
22 lipca 2020 Smartfon Lenovo z serii Legion nie był jedyną gamingową propozycją dnia dzisiejszego. Do szeregu producentów smartfonów z najnowszym Snapdragonem 865 Plus dołączył również ASUS, prezentując trzecią generację swojego ROG Phone'a (tańsza wersja Strix posiada układ numer 865). 8 RAM LPDDR5 i 256 GB pamięci UFS 3.1 powinny zapewnić wysoką płynność działania. Podobnie jak w Lenovo, tutaj wyświetlacz to również 6.6" AMOLED o rozdzielczości FullHD+, z częstotliwością odświeżania 144 Hz. Akumulator ma pojemność 6000 mAh i wspiera ładowanie z mocą 30 W. Oczywiście nie zabrakło modemu sieci 5G. Tak jak w poprzednikach, gniazdo ładowania znajduje się po boku. ASUS zadbał o liczne akcesoria, w tym dodatkowy wyświetlacz TwinView Dock 3 czy stację dokującą, pozwalającą na używanie telefonu razem z klawiaturą i myszką. Z czasem dojdzie też gamingowy monitor, słuchawki czy bezprzewodowa klawiatura mechaniczna z panelem dotykowym. Polskie przedstawicielstwo ASUS-a wyceniło wersję Strix na 3899zł (przy czym dodaje do zestawu dedykowane słuchawki).
Rynek smartfonów gamingowych powiększa się, a jego najnowszym przedstawicielem jest Lenovo Legion Phone Duel (znany też jako Lenovo Legion Pro). Producent zastosował najnowszy układ Snadragon 865 Plus. Ma on do dyspozycji 12 lub 16 GB RAM, a na nasze dane przeznaczono 512 GB szybkiej pamięci wewnętrznej UFS 3.1. Bardzo ciekawie prezentuje się kwestia akumulatorów - są dwa (po 2500 mAh). Co istotne, każdy z nich może być ładowany osobno, poprzez dwa wbudowane porty USB typu C. Dzięki temu naładujemy telefon do pełna w 30 minut. Kolejnym ciekawym smaczkiem jest wysuwana kamerka do selfie, zamontowana po... boku. Do tego dochodzi jego tył, który jest podświetlany pełną paletą RGB, gdzie samo ubarwienie możemy oczywiście zmieniać. Wyświetlacz to 6.6" OLED o rozdzielczości FullHD, z częstotliwością odświeżania 144 Hz. Najtańszy wariant (8/128GB) wyceniono na 500$. Jeszcze w tym miesiącu smartfon pojawi się w Chinach, następnie ma trafić do Europy.
Reklama
21 lipca 2020 OnePlus wraca do idei "dobrze wycenionych smartfonów", wprowadzając model o nazwie "Nord". Mamy do czynienia z mocnym średniakiem obsługującym sieć 5G, opartym o układ Snapdragon 765G. Współpracuje on z 8 bądź 12 GB RAM-u (LPDDR4X), a na nasze dane przeznaczono 128 lub 256 GB pamięci wewnętrznej (UFS 2.1). W jego 6.44" wyświetlaczu AMOLED o rozdzielczości FullHD+ i częstotliwości odświeżania 90 Hz znalazł się podwójny aparat do selfie. W ekranie zamontowano również czytnik linii papilarnych. O długi czas pracy na baterii dba akumulatorek o pojemności 4115 mAh, ładowany z mocą 30 W. Co ciekawe, na stronie internetowej OnePlusa można doszukać się informacji, według której frontowy aparat potrafi nagrywać wideo o rozdzielczości 4K w 60 klatkach na sekundę, ale ten główny już tylko w 30. Dziwny zabieg. Najtańszy wariant nowego OnePlusa wyceniono na 419 Euro, ten droższy wymaga dołożenia dodatkowych 90€.
18 lipca 2020 Podobno dzień bez premiery nowego Xiaomi to dzień stracony, dlatego wspomnę o międzynarodowej premierze serii Redmi 9. Nowe Redmiaki są aż trzy. A właściwie dwa. Redmi 9 znamy już od kilku dni, pod koniec czerwca trafił do sklepów w Polsce. Jest oparty na MediaTeku G80, wyposażono go w baterię o pojemności 5020 mAh z szybkim ładowaniem do 18 W. Nie zabrakło NFC czy UBC-C. No i poczwórny aparat (w tym macro 5 Mpx, gdzie flagowy Mi 10 ma 2 Mpx). Redmi 9C to nowy wariant tej serii. Model wyposażony w MediaTeka G35, 6.53" wyświetlacz, potrójny aparat (w tym 2x 2 Mpx, co zapewne Tadi by nazwał marnowaniem krzemu), akumulatorek o pojemnosci 5000 mAh i NFC (ale na wybranych rynkach). Najtańszy wariant 2/32 GB wyceniono na 119 Euro. Zapewne sporym powodzeniem będzie cieszył się Redmi 9A, zbliżony do modelu 9C. Zabrano mu jedną matryce aparatu i wsadzono MediaTeka G25. Kusić może cena - 99 Euro za wersję 2/32 GB.
14 lipca 2020 Huawei nie ma w ostatnich miesiącach dobrej passy. Po blokadzie ze strony Amerykanów, do zabawy dołączyła Wielka Brytania. Według BBC, po 31 grudnia 2020, brytyjscy operatorzy nie będą mogli już współpracować z Chińczykami przy budowie architektury sieci 5G. Z kolei do 2027 roku wszystkie zainstalowane już elementy infrastruktury mają być rozmontowane i zastąpione sprzętem konkurencji. Jest to efekt oskarżenia Huawei przez władze USA, według których chińska firma miałaby używać swoich urządzeń do inwigilacji. Co paradoksalne, zakaz nie dotyczy sprzętu do obsługi sieci 3G, 4G czy światłowodów. Zupełnie jakby Brytyjczycy sugerowali, że poprzez infrastrukturę 5G chińska firma może podsłuchiwać europejskich użytkowników, ale przez sprzęt poprzedniej generacji już... nie. Stare przysłowie pszczół mówi: jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
Reklama
9 lipca 2020 Jeśli wzdychacie do smartfonów wyposażonych w Snapdragona 865, to niedługo nie będą one już najwydajniejszymi urządzeniami z Androidem na rynku. Układ zaprezentowany w grudniu 2019 roku doczekał się poprawionej, mocniejszej wersji o nazwie 865+. Nowy flagowy układ Qualcomma został wykonany w 7 nm procesie technologicznym, a taktowanie rdzeni Kryo 585 Prime sięga 3.1 GHz (2.84 GHz w poprzedniku). Jest to więc pierwszy procesor tej firmy, którego taktowanie przekracza barierę 3 GHz. Do tego sparowano go z grafiką Adreno 650. Dodano moduł Bluetooth 5.2, poprawiony modem 5G czy wsparcie dla szybkiego ładowania QuickCharge 4 Plus. Pod koniec lipca na rynku zadebiutują smartfony ASUS ROG Phone 3 i Lenovo Legion, wyposażone w omawianego Snapdragona.
8 lipca 2020 A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Wietnamczycy są zdolni, smartfon z 5G mają. VSmart Aris 5G jest autorską konstrukcją Wietnamskich inżynierów, opracowaną z pomocą Qualcomma. Aris 5G jest średniakiem opartym na jednostce Snapdragon 765, współpracującej z 8 GB RAM-u i 128 GB pamięci wewnętrznej. Jego 6.39" wyświetlacz typu AMOLED wyświetla obraz w rozdzielczości FullHD+. Podobnie jak wydany na rynku koreańskim Samsung Galaxy A Quantum, opisywany smartfon stawia na bezpieczeństwo danych. Producent postanowił wbudować w swój najnowszy model układ Quantis QRNG, który pomaga w szyfrowaniu dzięki obliczeniom kwantowym (wykorzystując do tego liczby pseudolosowe). Wietnamczycy mogą być dumni z tego, że mają własny smartfon na półkach sklepowych. Do tego jest on wydajny, bezpieczny i pozwala na korzystanie z bardzo szybkiej sieci. Szkoda tylko, że tak ciekawa konstrukcja zostanie zapewne niezauważona bądź szybko zapomniana przez branżę technologiczną.
16 czerwca 2020 "Ni z gruchy, ni z pietruchy", bez większych przecieków czy zapowiedzi, na stronie internetowej HTC pojawił się model U20 5G. Teoretycznie jest to flagowiec tajwańskiej marki, w praktyce mocny średniak oparty na Snapdragonie 765G. Do tego akumulator o pojemności 5000 mAh, 6.8" wyświetlacz i cztery obiektywy. Z początku byłem sceptyczny co do użytych podzespołów, ponieważ liczyłem na flagowca z krwi i kości. Jednak po głębszym przemyśleniu, może być w tym metoda. W parze ze średnią półką może również pójść niższa cena. Jako że HTC jest (już niestety) niszową marką, mało kto by się zdecydował wydać większą sumę na flagowca od mniej popularnej firmy.
14 maja 2020 W pierwszym kwartale 2020 roku, Sony sprzedało zaledwie 400 tysięcy egzemplarzy smartfonów Xperia. Wyniki sprzedażowe japońskich smartfonów już od kilku lat pogarszały się z kwartału na kwartał, ale tak źle nie było jeszcze nigdy. Za część spadków jest odpowiedzialna aktualna sytuacja gospodarcza, odczuło ją sporo firm. Sony ma jednak dużo głębszy problem, trwający latami, przez co nawet najbardziej wierni fani wybierają urządzenia konkurencji. Przesadnie zawyżone ceny, brak marketingu czy czas oczekiwania od premiery do wejścia nowego modelu do sprzedaży nie pomagają. A i samo portfolio urządzeń nie jest zbyt bogate, tylko nieliczni znajdą w nim coś dla siebie. Pozbyto się nawet legendarnej serii Compact, a model za 1000zł oferuje te same podzespoły, co Alcatel za 450zł. Sony przestało być atrakcyjne w oczach klientów, przynajmniej wśród smartfonów. I to mnie dość mocno boli, ponieważ ta marka potrafi zrobić dobre urządzenie, które może się podobać. Na przykład nowa Xperia 1 mark II, która (w mojej opinii) jest zabijana ceną. Życzę jednak tej firmie powodzenia, choćby dlatego, że konkurencja na rynku (smartfonów) jest potrzebna.
Reklama