Na początek Krzysztof, nasz grupowy fan Nintendo który przypomniał nam o 30-leciu konsolki GameBoy. Dzięki niej można było ogrywać przygody najpopularniejszego hydraulika świata w pociągu i to w czasach, kiedy pewnie wielu z Was (w tym mnie) nie było jeszcze w planach. Krystian podjął się ambitnego zadania i postanowił zrecenzować słuchawki Samsung Galaxy Buds.
Albert pokazał nam, jak powinno się prawidłowo wsadzać baterię do smartfona. W wersji profesjonalnej byłaby to niezniszczalna BL-5C.
Telefoniarze to nie tylko Panowie, co udowodniła Laura poruszając temat funkcji Always On Display i pytając, jak dużo energii taka opcja może pobierać. Ala zarzuciła ciekawy wątek dyskusyjny z zapytaniem o to, które wady swoich smartfonów usprawiedliwiamy ich wiekiem. Za to z Olkiem zastanowiliśmy się nad tym, jak poszerzyć możliwości Mi Banda 2.
Dzisiaj SmartTV, Netflix czy swojskie CDA są codziennością. 11 lat temu te usługi nie były jeszcze aż tak bardzo rozwinięte, choć operatorzy już próbowali oferować nam swojego rodzaju hadefanpaki. Kamilowi udało się natrafić na taką „wypasioną” ofertę z 2008 roku.
Krysia dla odmiany nie zaserwowała nam Sony Ericssona, a inne europejsko-azjatyckie połączenie – BenQ-Siemensa EF81. Dzięki Dawidowi przypomnicie sobie Motorolę XT910 RAZR, która niestety nie miała łatwego życia.
Zdecydowanie powinienem wspomnieć o kreatywnym żarciku ze strony Janusza, który pokazał nam, co potrafi aparat Huaweia P30 Pro. Za to Rafał pochwalił nam się swoim hobby, pokazując swój filmik nagrany dronem. Na koniec podsumowania Waszych wpisów na grupie wróćmy jeszcze do Nikodema i dyskusji na temat przystawki Samsung DEX.
Co jeszcze na TBiMZ?
Spore wrażenie zrobił na mnie felieton Szymona, który zgodził się opublikować swoją pracę na stronie internetowej. Autor tłumaczy bardziej konserwatywnym czytelnikom, że nowsze nie musi znaczyć gorsze.
Wyjątkowo nie pojawił się wpis na temat mojej kolekcji, choć wprawne oko przyuważyło Panasonica EB-G520, który razem z Panem Kurczakiem składa Wam serdeczne życzenia prosto ze swojego krzemowego serduszka.
Na koniec zostawiam Was z takim smaczkiem z grupy Telefoniarzy: