Podsumowanie Tygodnia

Ostatni tydzień czerwca przyniósł nam sporą dawkę starych telefonów i wspomnień z nimi związanych. Nie zabrakło również ciekawych dyskusji, co bardzo mnie cieszy. Zacznijmy więc podsumowanie najciekawszych wpisów na grupie Telefoniarzy.

Na początku chciałbym przytoczyć lekko prowokacyjny, ale duzo mówiący wpis Andrzeja. Bardzo często ludzie nie poświecą nawet chwili na choćby minimalne rozeznanie się z rynkiem, tylko od razu rzucają swoje wygórowane wymagania w połączeniu z (często absurdalnie) niską ceną. Jest to problem nie tylko grup technicznych, dotyczy wielu różnorodnych aspektów życia. W wielu przypadkach nie działa argumentacja, mówiąca że w podanym zakresie cenowym nie da się spełnić przytoczonych wymagań. Porsche w cenie Daewoo Tico. Stąd apel: zanim rzucicie wygórowane wymagania, rozeznajcie się wstępnie z rynkiem. Zobaczcie, jakie rozpiętości cenowe towarzyszą szukanym przez Was przedmiotom i zanim zapytacie o telewizor 4K, sprawdźcie, czy takowe na pewno kosztują w sklepach przykładowe 700zł.

To teraz sentymentalny wpis Artura. Od jakiej wersji systemu zaczynaliście swoją przygodę z Androidem? Az 365 osób zadeklarowało, że rozpoczynało swoją przygodę od „nieśmiertelnego” 2.3 Gingerbread. Jednak jako pierwszy swojego „pierwszego Androida” wspomniał Tomasz, od którego zaczęła się sera wpisów wspominkowych.

Teraz czas na Kubę i to, co wielu grupowiczów bardzo lubi, czyli kolekcje. Największe wrażenie zrobiła na mnie Nokia 9300 Communicator z podstawką. Tu również pozdrowienia dla Anny i jej zbiorów.

Wróćmy do tematu kupowania elektroniki. Tym razem weźmy na tapet wpis Szymona, który pracuje w punkcie z akcesoriami do telefonów komókowych. Opowiedział on o sytuacji, w której Pani Klientka poprosiła o „kabel do szóstki”, po czym pretensjonalnie zadzwoniła do syna, kiedy to sprzedawca nie domyślił się, o jakiej „szóstce” mowa. Następnie oburzyła się ceną 25zł za przewód do iPhone’a 6, zarzucając grupowiczowi niekompetencję.

Ten wątek pokazuje, jak ciężka potrafi być praca z klientem. Stąd kolejny apel – bądźcie po prostu ludźmi i w miarę możliwości precyzujcie, czego oczekujecie od sprzedawcy. Nie każda „szóstka” to iPhone i nie każdemu psu Burek na imię. Niemożność wyczytania ze „szklanej kuli” Waszych wymagań nie świadczy o niekompetencji obsługi.

Kolejna sentymentalna dyskusja należy do Wojtka. Który z telefonów w pełni dotykowych był Waszym pierwszym? Moim pierwszym „dotykowcem” była Nokia E6 z klawiaturą QWERTY. W pełni dotykowy smartfon to już Nokia Lumia 710.

Jeśli chcecie zobaczyć jak szybko płynie czas, to pomyślcie, że od premiery pierwszego iPhone’a minęło już 12 lat (o czym przypomniał Szymon). Czujecie się już wystarczająco staro? Ja tak mam, kiedy Internauci zwracają się do mnie per „Pan”.

Nie tylko USA mają swoje wielkie debiuty. Takowe bywają również w Korei Północnej. „Wybitny Przywódca Partii, Armii i Narodu” Kim Dzong Un również ma swojego narodowego smartfona, o czym poinformował nas Kuba. Tak naprawdę jest to tzw. rebrand, który na innych rynkach występuje pod szyldem BLU (w USA) czy w Indiach pod marką… Panasonic.

W porównaniu do niektórych osób przebywających w KRLD, my możemy wrócić z tego kraju i popatrzeć na prawdziwy zabytek, jakim jest Motorola DynaTAC 8500X z 1987 roku należąca do Mariusza.

Grupowicze TBiMZ nie ograniczają się tylko do aktywności na Facebooku czy Telegramie. Można ich znaleźć również w grach. Kamil grając w popularne Euro Truck Simulator 2 natrafił na… reprezentację Telefoniarzy.

To jak to jest z tym ryżem? Wyciąga wodę czy psuje telefony? Oczywiście, nigdy nie „wkładamy do ryżu”, to bardzo szkodliwy dla naszych telefonów mit. Współczesne smartfony są zbyt szczelne by „właściwości higroskopijne” dały o sobie znać. Nie są za to (w większości przypadków) aż tak szczelne, by pył z ryżu nie dostał się do środka i nie zasyfił podzespołów urządzenia. O tym fakcie przypomniał nam Waldemar.

Pisanie notatek na telefonie – któż z nas tego nie robi. Sposobów na to jest wiele – od dedykowanych aplikacji i notatek w chmurze, po zapiski w kalendarzu czy… SMSie. O to, którą z metod preferujecie, zapytał Szymon. Z kolei Mikołaj uraczył nas wycinkiem prasowym z 2010 roku, w którym możemy poznać nowoczesnego flagowego smartfona o nazwie Samsung Galaxy S.

Ładowanie indukcyjne i obsługa rysikiem. Galaxy Note 9? Pewnie też, ale również LG GT540 zwany „Swiftem” – przynajmniej po modyfikacjach przygotowanych przez Krystiana. Do tego dochodzi ROM MIUI na bazie Androida 2.3.7 Gingerbread. Bo można.

Co jeszcze na TBiMZ?

Zarówno na fanpage’u, jak i w mediach na całym świecie, szerokim echem odbiło się odejście Sir Jony’ego Ive’a z Apple. Bliski współpracownik Steve’a Jobsa zajmujący się designem urządzeń i oprogramowania, po 30-latach pracy postanowił opuścić szeregi giganta z Cupertino i założyć własną działalność. Nadal będzie jednak wykonywał zlecenia dla swojego dawnego pracodawcy.

Ta informacja nie ma jednak tak dużego wpływu na świat smartfonów i gospodarkę, jak decyzja Donalda Trumpa o złagodzeniu „embarga” na współpracę amerykańskich firm z firmą Huawei. Wizja odcięcia urządzeń tej marki od aktualizacji systemu Android z usługami Google została porzucona.

Szczególnie dumny jestem z niedzielnego wpisu na temat telefonu ze swojej kolekcji, którym tym razem okazała się Nokia Lumia 925 z 2013 roku. Smartfon szczególnie dla mnie ważny, z którym spędziłem około 1.5 roku.

Z kolei Telefonem Tygodnia tym razem został… tablet Nokia 770. Przypomniałem Wam go w ramach piątkowego cyklu odświeżania wpisów archiwalnych. Pisząc o nim w 2014 roku nie spodziewałem się tego, że kiedyś będzie on również częścią mojej kolekcji. Wygląda na to, że wszystko jest możliwe. Tym oto stwierdzeniem zostawiam Was do następnego wpisu.

Blog o technologiach – niekoniecznie tych współczesnych. Smartfony, recenzje, felietony, opinie i bardzo aktywna społeczność Telefoniarzy.